Lech Kaczyński, który uczestniczy w szczycie w Brukseli powiedział, że Traktat Lizboński nie jest idealny. Dodał jednak, że wraz z decyzjami szczytu, wejście w życie dokumentu wydaje się prawdopobne. "Osób, którym ten traktat się nie podoba, dałoby się znaleźć w Europie więcej, a mimo to 26 krajów go podpisało. Myślę, że kompromis ostateczny został zawarty, ale oczywiście na to pytanie w 100 procentach mógłby odpowiedzieć tylko prezydent Vaclav Klaus. W żadnym wypadku nie doradzałbym nikomu nacisku na pana prezydenta" - powiedział Lech Kaczyński.
Formalne zapisy w sprawie gwarancji dla Czech miałyby się znaleźć w dokumentach dotyczących wstąpienia do Unii Islandii lub Chorwacji.
Brak podpisu Vaclava Klausa uniemożliwił dzisiaj unijnym przywódcom wstępne rozmowy nad kandydaturami na fotel prezydenta Unii Europejskiej. To właśnie traktat wprowadza w życie takie stanowisko.