Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lech Kaczyński złoży roboczą wizytę w Pradze

0
Podziel się:

Lech Kaczyński złoży po południu kilkugodzinną, roboczą wizytę w Pradze. Zaproszenie wystosował prezydent Czech Vaclav Klaus. W nocy planowane jest również spotkanie z premierem Mirkiem Topolankiem. Odbędzie się ono po powrocie szefa czeskiego rządu ze szczytu Grupy Wyszehradzkiej w Bratyslawie.

Lech Kaczyński chce rozmawiać w stolicy Czech przede wszystkim o bezpieczeństwie energetycznym. Prezydent jest przekonany, że Unia powinna energiczniej bronić swoich interesów i prowadzić bardziej stanowczą politykę wobec Rosji, gdyż dotychczasowa - jego zdaniem - nie daje pożądanych rezultatów. W opinii prezydenta należy jak najszybciej zbudować rurociągi omijające Rosję.

Lech Kaczyński poruszy też kwestie dotyczące sytuacji w Strefie Gazy. Jak powiedział: "minimalistyczna polityka wychodząca z założenia, że to daleko od naszego kraju, więc nie wkładajmy rąk między drzwi, jest również wbrew naszym interesom".

Do stolicy Czech przyjechali także na nieformalne spotkanie szefowie dyplomacji krajów członkowskich Unii Europejskiej. Rozmowy dotyczą tych samych kwestii: bezpieczeństwa energetycznego - w związku z drastycznym ograniczeniem dostaw rosyjskiego gazu - oraz wojny na Bliskim Wschodzie. Ważnym tematem jest też reforma Unii, a więc ratyfikacja Traktatu Lizbońskiego. Bez reformy Unia nie jest w stanie szybko reagować i prowadzić skutecznej polityki. Czechy, które przewodzą w tym półroczu pracom Wspólnoty, nadal nie ratyfikowały Traktatu.

Lech Kaczyński nie zamierza w czasie swojej wizyty rozmawiać o Traktacie. Uważa tę kwestię za zamkniętą do czasu referendum w Irlandii. Dopytywany przez dziennikarzy wyjaśnił, że jego podpis pod dokumentem nie pomógłby w sprawnym rozwiązaniu obecnych problemów, choćby z dostawami gazu dla Unii. Traktat nie może wejść w życie, dopóki wszystkie kraje nie zakończą procesu ratyfikacji. Oprócz Polski i Czech brakuje jeszcze Niemiec. Prezydent podkreślił, że nawet sprawna i zreformowana Unia nie będzie prowadziła polityki najkorzystniejszej z punktu widzenia Polski. Jak powiedział: Polska nie jest krajem dominującym w Unii, jedynie może być krajem ważnym.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)