Reżyser Lech Majewski został tegorocznym laureatem honorowej nagrody imienia Lecha Kaczyńskiego. Nagrodę przyznaje Kongres "Polska-Wielki Projekt", organizowany przez Instytut Sobieskiego przy współpracy z Ośrodkiem Myśli Politycznej oraz Frondą.
Wyboru laureata dokonuje kapituła powołana przez Jadwigę Kaczyńską.
W jej skład wchodzą między innymi Andrzej Gwiazda, Wojciech Kilar, Janusz Krasiński, Zdzisław Krasnodębski, Zuzanna Kurtyka, Bogusław Nizieński, Jan Olszewski i Joanna Wnuk-Nazarowa.
Sekretarz kapituły Maryna Miklaszewska wyjaśniła, dlaczego nagrodę imienia Lecha Kaczyńskiego otrzymują artyści. Powiedziała, że Lech Kaczyński miał osobowość twórczą i wizję Polski na miarę wielkiego dzieła. Był nieulękły i nie poddawał się żadnym naciskom, a to właśnie zdaniem kapituły cechuje prawdziwych, niezależnych twórców, którzy są "solą kultury".
Laudację dla Lecha Majewskiego wygłosiła Joanna Wnuk-Nazarowa: "Lech Majewski reżyser, pisarz, poeta i malarz - artysta romantyczny, który odrzuca poprawność polityczną, przeciwstawiając się konsumpcjonizmowi i odhumanizowaniu naszej egzystencji".
O talentach Lecha Majewskiego mówił też jego wieloletni przyjaciel - malarz, wynalazca K-dronu Janusz Kapusta.
Nagrodę - rzeźbę Teresy Murak "Lśnienie" - wręczył Jarosław Kaczyński.
Powiedział, że nagroda jest wręczana w imieniu tych, którzy chcą żeby Polska trwała i pamiętają, że warto być Polakiem.
Lech Majewski podkreślił, że jest to być może najważniejsza z nagród, jakie otrzymał, choć nie znał osobiście Lecha Kaczyńskiego. Powiedział, że zawsze cenił tragicznie zmarłego prezydenta, był z niego dumny i śledził z różnych miejsc w świecie to, co Lech Kaczyński robił.
Twórca "Młyna i krzyża" wyznał też, że nie do końca wierzy w śmierć, bo ludzie, których fizycznie już nie ma, mają wpływ na to, co robi. Opowiedział o swoich rozmowach poprzez sztukę z Pieterem Brueglem i Henrykiem Mikołajem Góreckim. Na koniec powiedział, że podobnie jak Bruegel i profesor Górecki, także Lech Kaczyński jest. "Na pewno jest we mnie i na pewno zależy to od nas czy przedłużymy mu to życie" - mówił reżyser.
Jarosław Kaczyński zauważył później, że artyści mają głębszy ogląd rzeczywistości. Słowa o szczególnej relacji uzyskiwanej poprzez sztukę z ludźmi, którzy odeszli, uznał za ważne i dla siebie osobiście optymistyczne.
Pierwszym laureatem Nagrody imienia Lecha Kaczyńskiego został w ubiegłym roku kompozytor Wojciech Kilar.
Kongres "Polska-Wielki Projekt" miał się odbyć po raz pierwszy pod patronatem Lecha Kaczyńskiego w maju 2010 roku.
Według Jarosława Kaczyńskiego, Kongres jest alternatywą, która ma pokazać społeczeństwu, że w Polsce istnieje inna elita niż znana na co dzień z telewizji i inne spojrzenie na ważne sprawy kraju.
IAR
