Kuzajowi nic groźnego się nie stało, był tylko lekko poobijany. Jego pilot Jarosław Baran wyszedł z wypadku bez szwanku.
Według wstępnych ustaleń, auto wypadło z trasy i dachowało. Samochód jest poważnie uszkodzony i nie wiadomo jeszcze czy rajdowy mistrz Polski wróci na mazurskie trasy.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.