Samolot Etiopskich Linii Lotniczych wpadł do morza zaraz po starcie z Bejrutu w Libanie. Według różnych źródeł, na pokładzie było od 83 do 90 osób. Rząd libański poinformował, że wśród pasażerów Boeinga 737- 800 była żona ambasadora Francji w Bejrucie Marla Sanchez Pietton.
Według władz lotniska, maszyna zniknęła z radarów niemal zaraz po tym, jak oderwała się od ziemi. Świadkowie twierdzą, że widzieli ogień zanim runęła do morza. Przyczyną katastrofy mogła być sztormowa pogoda w tym rejonie Morza Śródziemnego.
Na razie nie są znane bliższe szczegóły wypadku. Samolot
leciał z Bejrutu do Addis Abeby. Około 50 pasażerów to Libańczycy, 22 to Etiopczycy, byli też pasażerowie z Francji, Syrii, Iraku i wielkiej Brytanii.