Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Libia-sankcje-walki-ofensywa polityczna

0
Podziel się:

Moskwa wstrzymuje dostawy broni do Libii. Prezydent Dmitrij Miedwiediew podpisał dekret, zgodnie z którym Federacja Rosyjska dołączyła do krajów nakładających sankcje na ten kraj - poinformowały służby prasowe Kremla. Dokument przewiduje wstrzymanie dostaw rosyjskiej broni, amunicji oraz sprzętu wojskowego dla libijskiego reżimu.

Rada Bezpieczeństwa ONZ 26 lutego przegłosowała wprowadzenie embarga na dostawy broni do Libii, gdzie trwają starcia rebeliantów z siłami wiernymi Muammarowi Kadafiemu. Według przeciwników reżimu, walki pochłonęły już tysiące ofiar.
Zawija i Ras al-Unuf - to dwa miasta, w których obecnie toczą się najcięższe walki libijskiego wojska wiernego Kadafiemu z siłami powstańców. Agencja AFP, powołując się na świadków, twierdzi, że Zawija, położona 50 kilometrów na zachód od Trypolisu, przeszła ponownie pod kontrolę sił rządowych. Nier działa miejscowa rafineria. Z kolei libijskie lotnictwo kolejny raz zbombardowało miasto Ras al-Unuf na wschodzie kraju. Telewizja al-Dżazira podaje, że samoloty bombardowały główne węzły komunikacyjne i drogi wjazdowe do miasta.
Władze Libii obiecały nagrodę w wysokości 500 tysięcy dinarów za schwytanie przywódcy powstańców Mustafy Abdela Dżalila. Informację ogłoszono w telewizji państwowej. Libijskie włądze określiły przywódcę powstańców jako "szpiega i agenta".
Do Egiptu przybył wysłannik Muammara Kadafiego generał Abdelrahman az-Zawi, który przywiózł list libijskiego dyktatora, skierowany do Ligi Arabskiej. W Kairze ma się odbyć w weekend szczyt z udziałem ministrów spraw zagranicznych państw Ligi, podczas którego zostanie poruszona sprawa ustanowienia nad Libią strefy zakazu lotów. O taką decyzję apelują do społeczności miedzynarodowej libijscy opozycjoniści i libijski następca tronu, przebywający na uchodźstwie Mohammed as-Senussi.
Wysłannik Muammara Kadafiego rozmawiał wczoraj wieczorem w Lizbonie z ministrem spraw zagranicznych Portugalii. Szczegółów rozmowy nie podano. Portugalski dziennik "Publico" pisze, powołując się na anonimowego dyplomatę, że tajemniczym przedstawicielem Kaddafiego mógł być "minister współpracy". Inne niesprecyzowane źródła spekulują, jaki mógł być cel nieformalnego spotkania w jednym z lizbońskich hoteli. "Niektórzy portugalscy dyplomaci interpretują to jako sygnał, że Kaddafi usiłuje znaleźć wyjście z sytuacji lub na przykład wynegocjować warunki ewentualnego wygnania z kraju" - czytamy w gazecie. Wiadomo też, że o planowanej rozmowie została poinformowana szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton. "Uznała, że dobrze jest usłyszeć, co libijski wysłannik ma do powiedzenia" - pisze Publico.
Wysłannicy opozycyjnej Narodowej Rady Libijskiej rozmawiali dziś z prezydentem Francji Nicolasem Sarkozym. Po tej rozmowie Francja oficjalnie uznała Radę za jedynego prawowitego przedstawiciela Libii na arenie międzynarowej.
Także dziś o sytuacji w Libii będą rozmawiać ministrowie obrony państw NATO i szefowie dyplomacji państw Unii Europejskiej. Francja i Wielka Brytania przygotowują projekt rezolucji o wprowadzeniu zakazu lotów nad Libią. Stany Zjednoczone oświadczyły, że decyzja w tej sprawie leży w rękach ONZ. Według szefa włoskiej dyplomacji Franco Frattiniego, libijscy wysłannicy mają się także spotkać z przedstawicielami Unii Europejskiej i NATO.
Tymczasem sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen oświadczył, że Sojusz nie planuje interwencji w Libii, ale jego wojska są cały czas gotowe do akcji. Rasmussen zwrócił uwagę, że jakakolwiek operacja, także ustanowienie nad Libią strefy zakazu lotów, wymagałaby mandatu ONZ i szerokiego poparcia międzynarodowego. Zaznaczył, że interwencja zagranicznych wojsk byłoby sprawą drażliwą dla regionu.
Rewolta w Libii sprawiła, że ten kraj ograniczył produkcję ropy z 1,6 miliona do pół miliona baryłek dziennie. Władze państwowego koncernu, koordynującego produkcję ropy, poinformowały, że wielu zagranicznych i miejscowych pracowników rafinerii wyjechało z obawy przed zamieszkami i zakłady opustoszały. Libijskie władze zapewniają jednak, że mimo tych trudności przemysł produkcji ropy jest wciąż centralnie zarządzany.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)