Libijscy powstańcy o tydzień odłożyli szturm na wszystkie miasta, które są pod kontrolą sił wiernych Kadafiemu. Poinformował o tym na konferencji prasowej w Benghazi szef Przejściowej Rady Narodowej. Do tej pory takie ultimatum otrzymała jedynie Syrta, rodzinne miasto pułkownika Kadafiego. Teraz przywódcy powstańców poinformowali, że odłożyli w czasie także ofensywę na miasta Bani Walid, Dżufra i Sabha.
Szef Przejściowej Rady Narodowej Mustafa Abdel Dżalil poinformował, że oddziały powstańcze starają się teraz dostarczyć pomoc humanitarną do wszystkich miast opanowanych przez siły Kadafiego. Powstańcy liczą, że miejscowe plemiona poddadzą miasta, tak aby uniknąć rozlewu krwi. Niepotwierdzone informacje mówią, że miasto Bani Walid mogło już zostać przejęte przez powstańców.
Nie wiadomo natomiast, gdzie ukrywa się pułkownik Kadafi. Powstańcy twierdzą, że znają miejsce pobytu obalonego lidera, ale nie chcą o tym informować mediów. Rebelianci twierdzą też, że syn Kadafiego Saif al-Islam uciekł z Bani Walid.
"Otrzymaliśmy informacje potwierdzające, że Saif wraz z grupą żołnierzy opuścił Bani Walid i kieruje się na południe wzdłuż pustyni" - mówi komendant oddziału powstańców Mohamed Al-Fessi.
Tymczasem, Turcja jest pierwszym krajem, który po upadku Kadafiego ponownie otworzył ambasadę w Trypolisie.
"Im wcześniej Kadafi się podda, a jego rodzina odda się w ręce wymiaru sprawiedliwości, tym lepiej. To Libijczycy będą sądzić jego samego i jego rodzinę" - mówił na uroczystości otwarcia placówki turecki ambasador Ali Kemal Aydin. Podczas niedawnej konferencji w Paryżu kraje zachodnie zapowiedziały, że w najbliższych dniach ponownie uruchomią placówki w Trypolisie.
IAR
