Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Libia - sytuacja

0
Podziel się:

Oddziały zwolenników Muammara Kadafiego zaatakowały miasto Bin Dżawad na wschodzie Libii, które jest kontrolowane przez rebeliantów. Tymczasem siły przeciwników prezydenta przesuwają się na zachód. Rebelianci zdobyli miasto al-Nawfalija i zbliżają się do Syrty, z której pochodzi Muammar Kadafi.

W stolicy kraju Trypolisie od rana słychać było strzały. Według rządu, nie była to wymiana ognia lecz strzały w powietrze, na cześć rządowych sił, które - według rządu - przejmują kolejne miasta. Rządowa telewizja pokazuje ludzi świętujących sukces i dla wiarygodności przekazu co chwilę kamera najeżdża na zegar, który pokazuje aktualną godzinę.
Telewizja publiczna podała, że oddziały wierne prezydentowi odbiły z rąk rebeliantów portowe miasta Ras al-Unuf, Misrata, Zawiję i Tobruk. Tym doniesieniom zaprzeczają jednak zagraniczni korespondenci i przeciwnicy Kadafiego. Według opozycji, dyktator przekazuje nieprawdziwe informacje, wykorzystując w ten sposób media państwowe jako swoją ostatnią broń w walce z rewolucją. Świadkowie relacjonują, że libijskie wojsko dwukrotnie ostrzelało rakietami bazę rebeliantów w Ras al-Unuf, jednak nie spowodowało to większych zniszczeń.
Według Międzynarodowego Czerwonego Krzyża, od 20 lutego z ogarniętej rewoltą Libii uciekło przez tunezyjską granicę ponad 100 tysięcy osób.
Brytyjski "Sunday Times" podał, że libijscy rebelianci zatrzymali ośmiu żołnierzy brytyjskich sił specjalnych. Brytyjskie ministerstwo obrony nie potwierdza tych informacji, ani ich nie dementuje. Według "Sunday Times", żołnierze Special Air Service (SAS), zostali zatrzymani, gdy eskortowali jednego z niższych rangą brytyjskich dyplomatów na wschodzie kraju. Gazeta napisała, że wydarzenie miało związek z tajną misją, podczas której brytyjscy dyplomaci mieli nawiązać kontakt z libijskimi rebeliantami, walczącymi z oddziałami Kadafiego. Według "Sunday Times", żołnierzy przewieziono do Bengazi, gdzie są przesłuchiwani.
W związku z sytuacją w Libii brytyjskie ministerstwo obrony postawiło w stan gotowości bojowej jedną z najbardziej doświadczonych jednostek - 600-osobowy batalion Black Watch Królewskiego Pułku Szkockiego. Komentatorzy wątpią jednak,czy Londyn byłby rzeczywiście gotów - politycznie i wojskowo - do nowej interwencji zamorskiej.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)