Na zachód od Adżdabiji trwają ostre starcia pomiędzy siłami wiernymi Muammarowi Kadafiemu i rebeliantami. Bojownicy korzystając z trwających nalotów sił NATO prą w kierunku Bregi, od której dzieli ich 80 kilometrów. Daje się słyszeć ostrzał rakietowy, moździerzowy i z broni ręcznej.
Wcześniej do kolejnych eksplozji doszło w oblężonej przez wojska wierne Muammarowi Kadafiemu Misracie. W ciągu ostatnich kilkunastu godzin zginęło co najmniej pięć osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Obserwatorzy z organizacji Human Rights Watch broniącej praw człowieka twierdzą, że siły rządowe używają zakazanych przez większość krajów bomb kasetowych. Zawierają one masę drobnych bomb, które eksplodują w powietrzu i pokrywają ogromne przestrzenie śmiercionośnymi odłamkami.
Rebelianci mówią, że ostatniej nocy ogień sił Kadafiego przypominał deszcz - tak gęsto padały odłamki. Steve Goose z Human Rights Watch podkreśla, że szczególnie oburzające jest, iż Kadafi używa bomb kasetowych na gęsto zaludnionych terenach.
