Nauczyciele szkół litewskich na Wileńszczyźnie twierdzą, że lokalni działacze polscy na Litwie wykorzystuja program pomocy i przekupują rodziców, by ci zabierali dzieci ze szkół litewskich i oddawali do szkół polskich. Litewski portal internetowy "Delfi" napisał, że doszło już do kilku takich przypadków.
Minister Oświaty i Nauki Gintaras Steponawiczius oświadczył, że pomoc finansowa z Polski nie powinna być wykorzystywana do osłabiana pozycji szkół litewskich. Dodał, że Polska obrała dosyć niekonwencjonalny sposób wspierania polskich szkół na Litwie - wspierając finansowo rodziców każdego pierwszaka. Dyrektorzy szkół litewskich na Wileńszczyźnie zamierzają zwrócić się w tej sprawie do Rzecznika Praw Dziecka.
W rejonach wileńskim i solecznickim szkoły polskie i litewskie od lat konkurują o uczniów, których w związku z niżem demograficznym jest z każdym rokiem coraz mniej.
IAR