Siostry tłumaczą, że początkowo chciały większego wzrostu wynagrodzeń, ale zgodziły się obniżyć żądania. Komendant placówki zgadza się jednak tylko na wzrost płac o 300 złotych. Twierdzi, że na więcej szpitala nie stać. Innego zdania są protestujące, które oceniają, że placówka jest w takiej sytuacji finansowej, która pozwala zwiększyć wynagrodzenia o 500 złotych.
Jak poinformowała przewodnicząca związku zawodowego pielęgniarek Teresa Żak strajk będzie trwać do skutku. Na razie pracują tylko pielęgniarki oddziałowe. Pozostałe siostry mają być wzywane w przypadkach zagrożenia życia.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.