Kraje spoza strefy euro zostały zaproszone do uczestnictwa w europejskim nadzorze bankowym, który jest pierwszym krokiem na drodze do utworzenia unii bankowej, ale ze wszystkimi obowiązkami i bez pełnych praw przy podejmowaniu decyzji. "Jesteśmy na początku drogi. Skoro unia bankowa jest konieczna dla samej strefy euro, a może korzystna dla całej Unii Europejskiej, to mamy nadzieję, że kolejne propozycje będą szły w lepszym kierunku" - powiedział polski minister.
Podobnego zdania jest Szwecja, też pozostająca poza strefą euro. "Obecna propozycja prowadzi nas donikąd. Przed nami jeszcze długa droga, zanim znajdziemy rozwiązanie" - powiedział szwedzki minister finansów Anders Borg.
Dzięki europejskiemu nadzorowi bankowemu instytucje finansowe będą pod ściślejszą kontrolą, co ma uchronić Europę przed powtórką z kryzysu. Wspólny nadzór powinien zacząć obowiązywać w przyszłym roku, jeśli zaakceptują go wszystkie kraje członkowskie.
Zgodnie z propozycją Brukseli, nadzór oddaje władzę Europejskiemu Bankowi Centralnemu. To on ma decydować o udzielaniu licencji bankowych, przejmowaniu pakietów akcji, zalecaniu bankom zwiększanie kapitałów, czy też ratowaniu bądź likwidowaniu zagrożonych banków.
IAR