Ekspert do spraw Bałkanów Jan Piekło uważa, że rok istnienia państwa przyniósł więcej problemów niż pożytku. Zdaniem publicysty, najwięcej kontrowersji budzi niejasny status Kosowa. Ze względu na sprzeciw Rosji w Radzie Bezpieczeństwa, Organizacja Narodów Zjednoczonych nie może uznać niepodległości Kosowa.
Jan Piekło podkreśla, że Rosja wykorzystała precedens Kosowa do wywołania konfliktu z Gruzją i dążenia do oderwania się od Tbilisi Abchazji i Osetii Południowej.
Zdaniem eksperta, młode państwo Kosowskie nie dokonało niczego szczególnego, czym mogłoby zainteresować opinię międzynarodową. Poza tym trafiło na złą koniunkturę gospodarczą w krajach Unii Europejskiej. Według eksperta, jedynym sukcesem Kosowa jest uchwalenie konstytucji 15 czerwca 2008 roku.
Jan Piekło uważa, że również w stosunkach Warszawy z Prisztiną nie poczyniono żadnych kroków, mimo że Polska jako jedno z pierwszych państw uznała niepodległość tego terytorium. Zaznacza, że nie powstała ambasada polska w Prisztinie, ani kosowska w Warszawie.
Przed Kosowem stoją konkretne wyzwania. Młode państwo powinno dążyć do umocnienia swojej instytucji oraz ugruntowania praworządności.
Jednym z najtrudniejszych wyzwań Kosowa będzie doprowadzenie do pojednania między pozostającymi w konflikcie Albańczykami oraz Serbami.