Podczas wczorajszego posiedzenia zawieszonego zarządu PZPN, władze związku zdecydowały o złożeniu wnioski o odwołanie kuratora wyznaczonego przez Trybunał Arbitrażowy przy PZPN lub o zmianę osoby pełniącej tę funkcję. Zawieszeni działacze uważąją, że Robert Zawłocki podejmuje decyzje z naruszeniem obowiązujących procedur. Dlatego nie mają zamiaru uznać jego decyzji o odwołaniu zjazdu zaplanowanego na koniec października i kontynuują procedurę wyłaniania kandydatur na nowego prezesa. O północy minął termin zgłaszania kandydatów na następcę Michała Listkiewicza. Prezes związku nie będzie ubiegła się o reelekcję.
Pełniący obowiązki kuratora Robert Zawłocki zapowiedział, że w piątek przedstawi opinii publicznej dokładne informacje na temat nieprawidłowości w związku, które spowodowały zawieszenie Michała Listkiewicza i innych członków zarządu. Wtedy też Robert Zawłocki ma przestawić program naprawy sytuacji w PZPN oraz zaproponuje nowy termin zjazdu - czytamy w oświadczeniu kuratora.
W piśmie przekazanym mediom, kurator zarzuca władzom PZPN, że próbują wykorzystywać UEFA i FIFA do obrony swoich stanowisk. Podważa też kompetencje europejskiej i światowej federacji do kwestionowania legalności decyzji ministra Drzewieckiego. W oświadczeniu czytamy między innymi, że decyzja została podjęta zgodnie z prawem na podstawie ustawy o sporcie kwalifikowanym. Dlatego jego decyzje mają wiążący charakter i nie mogą być podważane przez zawieszony zarząd. Kwestionowanie poleceń wydanych przez kuratora Zawłockiego przez zawieszonych członków zarządu, to jego zdaniem, kolejny dowód na łamanie prawa przez piłkarskich działaczy.