Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Minda odmówił składnaia zeznań przed komisją ws. Olewnika

0
Podziel się:

Remigiusz Minda odmówił składnaia zeznań przed sejmową komisją śledczą w sprawie Olewnika.       

Wcześniej komisja oddaliła wniosek o przesłuchanie Remigiusza Mindy w innym terminie. Postulowała to pełnomocniczka policjantów, którzy mieli złożyć zeznania - Remigiusza Mindy, byłego wiceszefa wydziału dochodzeniowo-śledczego Komendy Głównej Policji w Radomiu oraz zastępcy komendanta miejskiego policji w Płocku Jana Mańkowskiego.

Według mecenas Jolanty Turczynowicz-Kieryłło, działalność komisji powinna zostać zawieszona do czasu zakończenia postępowania w sprawie Remigiusza Mindy. Pani mecenas przekonywała, że honor zawodowy obu policjantów ucierpiał w wyniku śledztwa w ich sprawie oraz krytycznych doniesień medialnych na ich temat. Zdaniem pani mecenas, rezultaty dochodzenia mogłyby być przydatne dla prac komisji. Jolanta Turczynowicz-Kieryłło wnioskowała też o to, by komisja zbadała, dlaczego śledztwo w sprawie obu świadków przedłuża się oraz czemu nie są oni zwolnieni z tajemnicy służbowej.

Wiceprzewodniczący komisji Zbigniew Wassermann odpowiedział na to, że gremium nie orzeka o winie świadków, lecz bada przebieg całego dochodzenia. Zwrócił uwagę, że podczas składania zeznań obaj policjanci mają szansę udowodnić, jak naprawdę wyglądała ich działalność w śledztwie w sprawie Olewnika.

Remigiusz Minda jest oskarżony o niedopełnienie obowiązków w śledztwie dotyczącym porwania Krzysztofa Olewnika. Był on szefem policyjnej grupy, która przez pierwsze trzy lata prowadziła śledztwo w sprawie porwania Krzysztofa Olewnika. Rodzina Olewników publicznie zarzucała mu, że zlekceważył anonim przysłany rodzinie porwanego. Z anonimu wynikało, że Krzysztofowi Olewnikowi "grozi niebezpieczeństwo" a jako klucz do zagadki list wskazywał na mężczyznę, który potem okazał się jednym z porywaczy.

Krzysztof Olewnik został uprowadzony w październiku 2001 roku i przez dwa lata był przetrzymywany przez porywaczy w piwnicy, przykuty łańcuchem do ściany. Został zabity wkrótce po przekazaniu przez jego rodzinę okupu. Zwłoki odnaleziono dopiero w 2006 roku.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)