28 września Białorusini będą wybierać przedstawicieli do Rady Republiki i Izby Reprezentantów. Od demokratycznego przebiegu wyborów zależą dalsze kontakty Mińska z Brukselą i Waszyngtonem.
W wyborach wystartują również kandydaci opozycji. Jej liderzy uważają jednak, że proces wyborczy nie będzie demokratyczny i twierdzą, że są represjonowani przez władze (na zdjęciu prezydent Aleksader Łukaszenka).
Przewodnicząca Centralnej Komisji Wyborczej zapowiedziała, że komisja dołoży wszelkich starań, by wybory były uczciwe i demokratyczne. Lidia Jermoszyna dodała, że działalność obserwatorów nie będzie w żaden sposób ograniczana.
Białoruski MSZ wystosował już oficjalne zaproszenia dla obserwatorów z komitetu wykonawczego Wspólnoty Niepodległych Państw i Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka. Zaproszono także parlamentarzystów z krajów WNP i państw wchodzących w skład Rady Europy.
Białoruskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by obserwatorzy mogli swobodnie wykonywać swoje obowiązki. Zastrzega również, że goście z zagranicy powinni pamiętać o ścisłym przestrzeganiu białoruskiego prawa.