Minister poinformował, że w minioną niedzielę polecił szefowi Sztabu Generalnego przegląd i mobilizację zasobów wojskowych na wypadek pojawienia się przypadków zachorowań na świńską grypę. Jak wyjaśnił minister Klich armia dysponuje doskonałymi laboratoriami i - jeśli cywilne służby o to poproszą - może wesprzeć w razie konieczności niesienie pomocy.
Nasze wojsko - jak podkreślił wiceminister obrony Czesław Piątas - jest również przygotowana na ewentualne pojawienie się pierwszych zachorowań. Wojskowi lekarze doskonale wiedzą, jak postępować w takich przypadkach - zapewnia wiceminister Piątas.
"Osoba taka zostanie dokładnie przebadana i zdiagnozowana, czy to jest zwykłe przeziębienie czy normalna grypa, czy tez ta niebezpieczna" - powiedział Piątas. Potem - zgodnie z procedurami - taka osoba jest umieszczana w odosobnionym pomieszczeniu i poddana obserwacji.
Wirus świńskiej grypy zaatakował Meksyk. Tamtejsze ministerstwo zdrowia informuje, że do tej pory na tę chorobę zmarło około 150 osób - przede wszystkim ludzie w wieku 20-50 lat.
W Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Wielkiej Brytanii i w Hiszpanii - gdzie zanotowano przypadki zachorowań na świńską grypę - jak dotąd nikt nie umarł. Minister Ewa Kopacz wczoraj na antenie Polskiego Radia mówiła, że ma to związek między innymi z poziomem życia w tych krajach i dobrą opieką medyczną.