Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

MON odpiera zarzuty NIK ws. zakupu sprzętu elektronicznego

0
Podziel się:

Ministerstwo Obrony Narodowej odpiera zarzuty Najwyższej Izby Kontroli. NIK uważa, że resort źle planował zakupy sprzętu elektronicznego. W wyniku bałaganu w MON żołnierze i pracownicy ministerstwa mieli stare komputery, a te nowe zalegały w magazynach. 

Robert Rochowicz - rzecznik MON - nie krył zdziwienia, że NIK dopiero teraz informuje opinię publiczną o wynikach kontroli, która odbywała się od stycznia 2007 do września 2008 roku.

Jego zdaniem w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej NIK nie uwzględniono też działań podjętych przez resort obrony od początku urzędowania obecnego ministra Bogdana Klicha, który od razu rozpoczął proces porządkowania tego co zastał po swoich poprzednikach. Rzecznik MON zaznaczył, że podany w raporcie NIK przykład o zalegającym sprzęcie w magazynach jest nieprecyzyjny. Chodzi o sprzęt, który leżał w składnicy 12 lat. Jak wyjaśnia, zarzuty dotyczyły na przykład listew zasilających czy pojedynczych dysków twardych.

MON przyznał, że co prawda trochę sprzętu zalegało od dłuższego czasu w magazynach, ale - jak wyjaśnił pułkownik Tadeusz Żyto z departamentu informatyki i telekomunikacji MON - jest to zgodne z procedurami, jakie obowiązują w armii. Jak dodał, od 1997 do 2006 roku w magazynach znajdował się sprzęt wart około 2,8 mln. zł, ale był to pewien zapas, utrzymywany do dziś.

Resort nie zgadza się również z innym zarzutem kontrolerów NIK dotyczącym wydawania sprzętu jednostkom, które nie składały zamówienia. Ci zaś, którzy czekali na komputery, nie dostali ich w ogóle.

Generał Zbigniew Tłok-Kosowski - szef Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych - nie rozumie, dlaczego Izba sformułowała taki zarzut. Jak wyjaśnia, sprzęt komputerowy w wojsku użytkowany jest od pięciu do ośmiu lat. Może się jednak zdarzyć, że na liście priorytetów wymiana sprzętu w jednej instytucji musi być przyśpieszona. Dlatego czasem zdarza się, że mimo, iż zakupy były limitowane dla dokładnie określonych jednostek, część zakupionego sprzętu trafia do innych jednostek.

Ministerstwo Obrony zapewnia, że już w trakcie kontroli NIK, w resorcie trwało porządkowanie w sferze zakupu sprzętu elektronicznego. Opracowano nową strategię, która ma usprawnić cały proces. Przygotowano 25 projektów, między innymi dotyczący racjonalizacji wydawania komputerów, twardych dysków czy oprogramowania, które zostały zakupione przed 2007 rokiem.

Wcześniej, Zbigniew Matwiej z biura prasowego NIK powiedział IAR, że kontrola wykazała wiele mankamentów, które zwyczajnie utrudniają codzienną pracę w armii. Zawiodło planowanie i dystrybucja. Tylko w trzech skontrolowanych składach leżał sprzęt o wartości 27 milionów złotych.

Zbigniew Matwiej zaznaczył jednocześnie, że już w trakcie kontroli MON zareagował na niepokojące zjawisko. Naczelnik wydziału prasowego NIK zaznaczył, że izba nie wskazała winnych w trakcie kontroli. Tym ma się zająć szef MON.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)