Polskie MSZ spodziewa się, że podczas szczytu świat zachodu będzie chciał wypracować wspólne stanowisko w sprawie przemian w Libii i tego, czy uznawać nowe libijskie władze. Przedstawiciele libijskiego rządu tymczasowego będą brać udział w spotkaniu.
Rzecznik MSZ Marcin Bosacki mówi, że Polsce zależy na tym, aby wypracować długofalową politykę wobec w Libii. Nasz kraj zadeklaruje, że chętnie podzieli się doświadczeniami w przechodzeniu z systemu totalitarnego do demokracji. "Jeśli będzie nowa Libia, a mamy nadzieję, że będzie, chcemy dzielić się naszymi polskimi doświadczeniami przechodzenia z dyktatury do demokracji" - mówi rzecznik MSZ.
Polskie MSZ jest gotowe wysłać do Libii grupę ekspertów, którzy pomogą Libijczykom po zakończeniu walk w stabilizacji kraju. Sami Libijczycy muszą jednak taką grupę zaprosić, podobnie jak zrobili to już wcześniej Tunezyjczycy.
Polska zadeklarowała także pomoc humanitarną. Na razie nie jest ona możliwa ze względu na trwające walki. "Działania humanitarne mogą zacząć się na szerszą skalę wówczas, gdy zamilkną działa" - dodaje Marcin Bosacki.
Podczas szczytu spodziewane jest także powstanie nowej komórki, która odpowiedzialna będzie za koordynację polityki wobec Libii - Libijskiej Grupy Kontaktowej.
W londyńskim szczycie wezmą udział między innymi kraje biorące udział w operacji "Świt Odysei" z Francją i Wielką Brytanią na czele, amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, przewodniczący ONZ, a także przewodniczący komisji Unii Afrykańskiej.
