Jeżeli będzie gwarancja lądowania w Trypolisie, to w najbliższym czasie do stolicy Libii powinien wylecieć polski samolot rządowy po oczekujących na powrót do kraju Polaków. W tym ogarniętym wojną domową mieście na wylot do Polski oczekuje około 80-ciu osób z polskimi paszportami.
Jak powiedział Polskiemu Radiu rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Marcin Bosacki, samolot jeszcze dzisiaj powinien wylecieć do Libii. "Chcemy mieć pewność, że samolot będzie mógł bezpiecznie wylądować na miejscu" - powiedział Bosacki. Niektórym samolotom rejsowym udaje się tam lądować, ale sytuacja jest bardzo dynamiczna. W Trypolisie co rusz słychać strzały i wybuchy.
Według informacji naszych dyplomatów, Polacy przebywający w stolicy Libii znajdują się obecnie w swoich domach i czekają na sygnał od ambasady, kiedy będzie wylot do kraju. Na miejscu przebywają głównie osoby, które mieszkają tam od wielu lat i znają miejscowe realia, jak również język. Wśród Polaków są żony Libijczyków, pracujący na miejscu inżynierowie, lekarze oraz duchowni.
MSZ apeluje do pozostałych Polaków, które mogą znajdować się w Trypolisie, by udały się na lotnisko i odszukały polskich konsulów tam obecnych. Jak zapewnił IAR Marcin Bosacki, łatwo ich znaleźć, ponieważ mają ze sobą polską flagę, duże czerwone parasole i znajdują się w pobliżu pomieszczeń VIP-owskich. "To jest ważne, ponieważ na lotnisku koczuje od trzech, może czterech tysięcy ludzi" - podkreślił Marcin Bosacki. Zaapelował do Polaków przebywających na lotnisku, by zgłaszali się do polskich dyplomatów, którzy pomogą przedostać się do Europy.
Sytuacja w Libii jest bardzo napięta. Wojsko otworzyło ogień do protestujących w Trypolisie Libijczyków.
