Myśliwi z całej Polski zjechali do Jachranki pod Warszawą, gdzie rozpoczął się Międzynarodowy Kongres Kultury Łowieckiej. Będą debatować nad sytuacją łowiectwa i wymieniać się doświadczeniami.
Szef biura organizacyjnego kongresu Mirosław Głogowski mówi, że łowiectwo i kultura z nim związana ma w Polsce wielusetletnią tradycję. - Na przykład Chopin był zapalonym myśliwym i bardzo wiele jego korespondencji to nie żadne listy miłosne tylko opowiadania o tym jak polował. Ludzie w Polsce zawsze polowali - mówi organizator kongresu.
Łowczy Okręgowy w Rzeszowie Zdzisław Siewierski dodaje, że łowiectwo ma się w Polsce świetnie. Łowisk zazdroszczą nam myśliwi w całej Europie. - Myśliwi zagraniczni chcą u nas polować na jelenie, sarny - mówi łowczy.
Łowiectwo to także wspaniała kuchnia, która ma w Polsce ogromne tradycje. Mistrz kuchni Robert Makłowicz mówi, że przez okres PRL-u była ona niestety skutecznie psuta. Nadal jest niewiele miejsc, w których można zjeść dobrą dziczyznę. Dodaje jednak, że kultura ta obecnie powoli się odradza. - Mam kilka takich miejsc, gdzie podają dziczyznę doskonale. W Krakowie często chodzę na comber z sarny podawany z sosem z prawdziwków. Do tego jest marynowana jarzębina - podkreśla mistrz kuchni.
Szacuje się, że w naszym kraju jest około 115 tysięcy myśliwych. Oprócz polowań zajmują się oni także tak zwaną gospodarką łowiecką. Dbają między innymi o dziką zwierzynę, której w Polsce przybywa.
IAR
