Linie energetyczne uszkodziły drzewa i gałęzie łamiące się pod ciężarem śniegu i pod wpływem silnego wiatru, który osiąga prędkość nawet 90 kilometrów na godzinę. Najgorsze warunki jazdy panują w południowej części województwa podlaskiego. Wszystkie trasy są przejezdne, nie leży na nich śnieg. Jest jednak bardzo ślisko - szczególnie na drogach, które przebiegają w zagłębieniach terenu.
Silna wichura pozbawiła też prądu mieszkańców Mazur. Bez prądu jest prawie 10 tysięcy mieszkańców wschodniej części województwa warmińsko-mazurskiego. Tak jest między innymi w Mikołajkach, Orzyszu, Piszu, Wydminach i w części okolic Ełku.
Silny wiatr wieje nadal, więc gospodarstw bez prądu może przybywać. Ekipy zakładu energetycznego pracują w terenie i ustalają miejsca i przyczyny awarii. Na razie trudno powiedzieć, kiedy będą one usuwane.
Od rana śnieg pada na Śląsku, w związku z czym na drogach jest bardzo ślisko. W centrum aglomeracji jezdnie są czarne, gorzej sytuacja wygląda w Beskidach.
Na południowej Żywiecczyźnie oraz w rejonie Istebnej, Jaworzynki, Koniakowa na drogach jest biało. Dodatkowo w górach wieje silny wiatr, a termometry wskazują temperatury poniżej zera, co oznacza bardzo śliską nawierzchnię. Biały puch spadł także w Jurze Krakowsko- Częstochowskiej.
Wiatr silnie wiał również w Gdańsku, gdzie walące się drzewa zniszczyły około dwudziestu aut. Nikt nie został poszkodowany. W Trójmieście wiatr osiąga prędkość prawie 100 kilometrów na godzinę. Jak mówią synoptycy - w ciągu dnia będzie przybierał na sile.