Wicepremier zapewniał w Sejmie, że Polska takie możliwości ma. "Jeżeli będziemy zgodni co do tego, że szukamy takich rozwiązań i przede wszystkim zadbamy o finansowanie projektów wykorzystujących krajowe zasoby, to wówczas możemy myśleć o tym, że bezpieczeństwo energetyczne zostało przez nas wszystkich- i parlament i rząd- skutecznie zabezpieczone"-mówił Waldemar Pawlak.
Szef resortu gospodarki podkreślał, że Polska w ramach polityki energetycznej powinna zainwestować w sieć kilkuset biogazowni, co pozwoliłoby na znaczne zwiększenie możliwości wytwórczych kraju. Dodał, że koszt budowy pięciuset takich zakładów jest porównywalny z kosztem budowy gazoportu w Świnoujściu, gdzie miałby powstać terminal odbierający gaz płynny.
Waldemar Pawlak uważa też, że Polska powinna również rozważyć możliwość zainwestowania w energetykę jądrową. Przyznał jednocześnie, że na powstanie elektrowni jądrowej w naszym kraju będzie trzeba poczekać około piętnastu lat.
Wicepremier poinformował też w Sejmie, że do końca grudnia 2008 roku inwestorzy zgłosili chęć rozpoczęcia projektów budowy siłowni o łącznej mocy 25 tysięcy megawatów. Zaznaczył, że wartość ta odpowiada dziennej ilości zużywanej w Polsce obecnie energii.
Waldemar Pawlak podkreślał, że o sprawach energetycznych Unia Europejska powinna mówić jednym głosem. Jego zdaniem,. pewność dostaw w kierunku rosyjskiego powinna być gwarantowana nie tylko umowami firmowymi i międzypaństwowymi, ale także traktatami
między Unią Europejską i Federacją Rosyjską.
Wicepremier i minister gospodarki przedstawił w Sejmie informację rządu o bezpieczeństwie energetycznym Polski na wniosek klubu PiS. Wniosek ten został złożony w związku z przerwaniem dostaw gazu ziemnego z Rosji przez terytorium Ukrainy.