Szef Sojuszu Lewicy Demokratycznej odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. Przewodniczący Prawa i Sprawiedliwości mówił, że istnieją fakty na temat Radosława Sikorskiego, które dyskwalifikują go jako potencjalnego prezydenta. Kaczyński nie chciał ich ujawnić, zasłaniając się tajemnicą państwową.
Gość Polskiego Radia mówił, że postawa polityka - "wiem, ale nie powiem" - przypomina zachowanie dzieci w piaskownicy. Zaznaczył, że nawet jeśli dowody wobec Radosława Sikorskiego są tajne, mogą zostać wyjaśnione przez prokuraturę czy sejmowe komisje.
Grzegorz Napieralski przypominał, że w podobny sposób prawica dyskredytowała Włodzimierza Cimoszewicza, który w 2005 roku zrezygnował z kandydowania.