"Nasz Dziennik" przypomina, że dowódcą załogi był wówczas Karol Lewandowski, dziś biegły NIK w sprawie lotów VIP-ów. Gazeta zwraca uwagę, że został jedynym biegłym NIK, badającym niedociągnięcia w lotach VIP-ów, mimo że odszedł z pułku dużo wcześniej niż badany przez Izbę okres.
"Nasz Dziennik przypomina" awaryjne lądowanie Jak-a 40 z Alicją Grześkowiak na pokładzie. Jego przyczyną była awaria dwóch z trzech prądnic. Pierwsza uległa awarii już w locie. Według gazety, niewłaściwe jej regulowanie spowodowało awarię drugiej prądnicy. "Nasz Dziennik" pisze tymczasem, że instrukcja Jaka pozwalała załodze kontynuować lot z jedną niesprawną prądnicą.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/to/kry