Dziennik wyjaśnia, że chodzi o jabłka gorszej jakości, przeważnie spady, które nie nadają się do konsumpcji, ale za to są znakomite do wytwarzania koncentratu jabłkowego, z którego robi się soki i napoje jabłkowe. W przeciętnym sadzie jabłka przemysłowe mogą stanowić nawet kilkadziesiąt procent produkcji, nic więc dziwnego, że rolnikom zależy na ich jak najwyższej cenie - pisze gazeta i dodaje, że.sadownicy poczuli się oszukani kwotą, jaką przetwórnie płaciły za jabłka przemysłowe na początku sezonu zbiorów. Dziennik zwraca uwagę, że rok temu o tej samej porze cena oscylowała między 40 a 50 groszy, obecnie przetwórnie chcą płacić tylko 30 groszy.
Gazeta zaznacza, że zgodnie z zasadami rynkowymi, obecne ceny powinny być nawet wyższe niż w zeszłym roku. W tym roku zbiory jabłek przemysłowych były bowiem mniejsze z powodu mrozów, a potem gradu i następnie suszy - czytamy w "Naszym Dzienniku".
naszdziennik/jurczynsi/dyd