Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" - Afera gruntowa w Białymstoku

0
Podziel się:

Deweloper kupił las, sprzedał go rolnikowi. Ten postarał się o przekwalifikowanie go na użytek rolny i odsprzedał deweloperowi. Co się działo dalej z tą ziemią? Przy aprobacie urzędników z białostockiego urzędu miejskiego została odrolniona. Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli zainteresowali już sprawą prokuraturę - pisze "Nasz Dziennik" w tekście "Afera gruntowa w Białymstoku".

Gazeta dodaje, że na biurko Tadeusza Truskolaskiego, rekomendowanego przez PO prezydenta Białegostoku, trafił raport obnażający samowolę podległych mu urzędników. To właśnie do decyzji podejmowanych w magistracie najwięcej uwag mieli kontrolerzy NIK. Dotyczą one z reguły zamian nieruchomości leśnych na rolne. "Nasz Dziennik" wyjaśnia, że przekształcenie tego rodzaju można przeprowadzić jedynie w szczególnych przypadkach i tylko w celu powiększenia powierzchni upraw.
Inspektorzy Najwyższej Izby Kontroli postanowili zainteresować prokuraturę decyzją dotyczącą przejęcia przez jednego z deweloperów lasu pod budowę domów na osiedlu Bagnówka. Wykryli bowiem, że - z domniemanym naruszeniem prawa - deweloper najpierw kupił 3,4 ha lasu, a następnie dwa lata temu odsprzedał go rolnikowi. Ten wyciął drzewa, zmienił teren na użytek rolny i z powrotem sprzedał go deweloperowi - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Przedsiębiorca od razu rozpoczął w urzędzie miasta, z pozytywnym skutkiem, starania o odrolnienie gruntu - w celu budowy osiedla mieszkaniowego. Miejscy urzędnicy, choć zdaniem NIK posiadali dokumenty, które pozwały im wykryć dziwne transakcje, wydali jednak decyzję pozwalającą na zamianę nieruchomości leśnej na rolną - pisze "Nasz Dziennik".

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/ab

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)