Zdaniem informatorów gazety - osób, które odegrały istotną rolę w wyjaśnieniu "afery Orlenu" i mafii paliwowej - już w 2005 roku w środowiskach przestępczych rozważano możliwość przejęcia atrakcyjnego przedsiębiorstwa z branży komputerowej za bezcen poprzez doprowadzenie do jego upadłości. Czy zmanipulowano i wykorzystano do tego celu wrocławską prokuraturę? Zdaniem ministra Zbigniewa Wassermanna, koordynatora służb specjalnych - w świetle ujawnionych przez "Nasz Dziennik" informacji oraz danych specłużb taka ewentualność nie jest wykluczona, a praca dolnośląskiej prokuratury powinna być poddana szczegółowej kontroli.
W listopadzie ubiegłego roku "Nasz Dziennik" pisał o sprawie kontrowersyjnego aresztowania prezesów i zarazem właścicieli przedsiębiorstwa "Bestcom" - Jacka Karabana i Roberta Nowaka. Choć do dziś wrocławska prokuratura nie jest w stanie przedstawić im aktu oskarżenia - od siedmiu miesięcy przetrzymywani są w areszcie oraz pozbawieni kontaktu z bliskimi. Według gazety, zastanawiają okoliczności aresztowania Karabana i Nowaka - na kilka dni przed wprowadzeniem w "Bestcomie" przygotowywanego od miesięcy systemu dystrybucji, który pozwoliłby polskiej firmie rywalizować z zachodnimi przedsiębiorstwami tej samej branży. Dziennik pisze też, że zastanawia i bulwersuje również beztroskie podejście prokuratury do tego rzekomo prestiżowego śledztwa. Do dziś bowiem prokuratura nie zabezpieczyła wszystkich dokumentów księgowych. Tymczasem właśnie konieczność wykonania takich działań jest powodem przetrzymywania obu młodych biznesmenów w areszcie. Więcej na ten temat w "Naszym Dzienniku".
ND/km/dyd