Dziennikarz jest podejrzany o płatną protekcję u członków komisji weryfikacyjnej WSI. Marszałek Komorowski, który w lipcu złożył zeznania w prokuraturze, powiedział, że nie zna Sumlińskiego. Tymczasem, według członków Komisji, dziennikarz spotkał się z obecnym marszałkiem Sejmu w styczniu zeszłego roku. Miał go pytać o ewentualne związki z nieprawidłowościami, dotyczącej Fundacji Pro Civili. Została ona powołana do życia w 1994 roku i miała się zajmować ochroną pracowników służb specjalnych i ich rodzin. W rzeczywistości jednak prowadziła, według "Naszego Dziennika", szeroką działalność biznesową. Z fundacją mieli być związani współpracownicy Bronisława Komorowskiego. Centralne Biuro Śledcze prowadziło postępowanie w sprawie domniemanych nieprawidłowości w fundacji. Jeden z członków komisji powiedział, że służby specjalne wmanewrowały Sumlińskiego w sprawę korupcji, gdyż zajmował się faktami niewygodnymi dla obecnego marszałka Sejmu.
"Nasz Dziennik"/IAR/Siekaj/dabr