Według gazety, ponad 12 tysięcy rolników złożyło wnioski o zrzeczenie się limitu produkcji buraków cukrowych, tym samym rezygnując z uprawy tej rośliny. Takimi danymi dysponują regionalne oddziały Agencji Rynku Rolnego.
Według "Dziennik", to wynik trudnej sytuacji na rynku: zamykane są kolejne cukrownie, a rolnicy się boją, że i tak nie będą mieli kupców. Jeśli zaś sami zrezygnują ze swojego limitu, otrzymają rekompensaty z unijnego budżetu. Jednak odstąpienie od upraw nie będzie takie łatwe, gdyż o tym, kto ostatecznie zaprzestanie produkcji, będą decydować tak naprawdę... same cukrownie.
"Nasz Dziennik" wyjaśnia, że to efekt tego, że spółki cukrowe już poinformowały, iż zamierzają dokonać tak zwanego przejęcia inicjatywy plantatorów. Wynika to z unijnych regulacji rynku cukru.
"Można się więc spodziewać gorących negocjacji i protestów zarówno rolników, jak i pracowników cukrowni przewidzianych do zamknięcia, którym grozi utrata pracy" - przewiduje "Nasz Dziennik".
iar/NaszDziennik/dj