Zdaniem gazety, niemiecki reżyser Paul Meyer w swoim filmie dokumentalnym bardzo rzetelnie i starannie pokazał heroizm i poświęcenie Polek walczących w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku trafiły one do niemieckich obozów jenieckich. 1726 kobiet przetrzymywano w Oberlangen. Jak zapewnił Meyer w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", jednym z głównych przesłanek filmu było pokazanie zachodniemu widzowi różnicy między Powstaniem Warszawskim a powstaniem w getcie warszawskim.
Zdaniem gazety, autorka recenzji musiała zdawać sobie sprawę, że Meyer pokazał w swoim dokumencie Polki walczące w Powstaniu Warszawskim, a nie kobiety walczące w powstaniu w getcie. Jednak większa część jej artykułu dotyczy właśnie powstania w getcie, o czym w filmie w ogóle nie ma mowy.
Po interwencji w tej sprawie Polki Haliny Morhofer-Wójcik, działaczki Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Hamburgu, w ciągu godziny zmieniono część artykułu. Zniknęło zdanie mówiące, że przebywające w Oberlangen kobiety walczyły w powstaniu w getcie, ale pozostała reszta informacji o żydowskim powstaniu w Warszawie .
IAR/"Nasz Dziennik"/as/Siekaj