Prokuratura podkreśla, że zgranie kopii z oryginałów zostało przeprowadzone komisyjnie.
"Kopie też nam wystarczą" - deklaruje rzecznik prokuratury wojskowej pułkownik Zbigniew Rzepa. Prokurator zwraca uwagę, że gdy zapisy czarnych skrzynek dotrą do prokuratury, ta zleci własne badania fonoskopijne i nie będzie się opierała tylko na ustaleniach rosyjskich biegłych.
Konieczność analizy oryginałów widzi pełnomocnik rodzin ofiar mecenas Rafał Rogalski.
"Zasadne jest co najmniej czasowe wypożyczenie Polsce rejestratorów" - podkreśla w "Naszym Dzienniku".
Także eksperci są zgodni co do tego, że bez wątpienia do przeprowadzenia badań lepsze są oryginały. Podkreślają, że pierwszą czynnością jest analiza autentyczności taśm. Jak mówią: "Chodzi o to, żeby wyłapać, czy nie było jakichś manipulacji, czy jest zachowana spójność, ciągłość nagrania".
Więcej - w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/ kawo/dj