Przewodniczący NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek zapowiedział sprzeciw związku wobec dokonanych przez rząd zmian w pakiecie antykryzysowym. Chodzi o wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy, przepisów dotyczących "doby pracowniczej" i umów o pracę na czas określony - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy miało dotyczyć tylko tych przedsiębiorstw, które dosięgnął kryzys, a tymczasem rozszerzono je na wszystkich pracodawców. Podobnie wszystkie firmy, nawet te, których kłopoty nie mają związku z kryzysem, dotyczy przepis związany z "dobą pracowniczą". Pracodawca będzie mógł zatrudnić w tej samej dobie pracownika ponad przepisany czas pracy bez zapłaty za godziny nadliczbowe.
Największy sprzeciw budzi sprawa umów o pracę na czas określony. Zdaniem Janusza Łaznowskiego, wiceszefa dolnośląskiej "Solidarności", ten projekt sankcjonuje wszystkie umowy zawarte na czas określony. Zatrudniony na taką umowę pracownik może być w każdej chwili zwolniony bez uzasadnienia, z zachowaniem zaledwie 2-tygodniowego okresu wypowiedzenia.
Więcej w "Naszym Dzienniku".
"Nasz dziennika"/ iar/mf/Siekaj