Ze stenogramu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego wynika też, że nawigator Artur Ziętek mówi dwie kwestie jednocześnie. "Kiedy zaczął podawać kolejną wartość, był jeszcze w trakcie kończenia poprzedniej. Mówił dwie rzeczy naraz. To niemożliwe z technicznego punktu widzenia" - zauważają piloci.
Lotnicy zwracają uwagę na jeszcze jeden fakt: oznaczenie "niezrozumiałość tekstu" i "niezidentyfikowanie autora wypowiedzi" pojawia się niemal zawsze w momencie, gdy mówić powinien kapitan Arkadiusz Protasiuk. Co dziwne, czytelne są zaś wszystkie wypowiedzi nawigatora, który - jak wynika z zapisów - musiał mówić niezwykle szybko, gdyż na każdą podawaną wartość wysokości ma jedynie około 0,5 sekundy. Choć mówi ekstremalnie szybko, jego wypowiedzi są zrozumiałe, w przeciwieństwie do najpewniej spokojnych wypowiedzi kapitana - podkreślają osoby analizujące stenogram.
Eksperci wskazują też na dziwne zachowanie systemu ostrzegawczego TAWS i nierealną prędkość schodzenia maszyny. Szczegóły w "Naszym Dzienniku".
nasz dziennik/IAR ada/to/