Mecenas Bartosz Kownacki podkreśla w rozmowie z "Naszym Dziennikiem", że należy odpowiedzieć dlaczego polscy prokuratorzy nie uczestniczyli w czynnościach rosyjskiego śledztwa. Twierdzi, że co prawda według dominującej interpretacji przepisów prawa międzynarodowego polskie śledztwo w Rosji nie jest prawnie możliwe, ale te same regulacje zawierają furtkę, która pozwala polskim prokuratorom faktycznie uczestniczyć w postępowaniu rosyjskim. Chodzi tu o artykuł 4 Europejskiej Konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych, która jak to wielokrotnie podkreślała prokuratura, jest podstawą w relacjach prawnych z Rosją w sprawie katastrofy smoleńskiej. Mówi on, że w realizacji wniosku prawnego, na przykład przesłuchaniu świadka, za zgodą strony kraju, gdzie prowadzone jest śledztwo, "mogą wziąć udział przedstawiciele zainteresowanych organów oraz zainteresowane osoby", czyli prokuratorzy i eksperci - czytamy w "Naszym Dzienniku". Zdaniem Kownackiego na pewno można było zastosować tę taktykę do udziału w postępowaniu
dotyczącym katastrofy. "To, że tak nie zrobiono, uważam za bardzo poważne zaniedbanie, zaniedbanie, o którym się nie mówi" - dodaje mecenas Kownacki.
Również inny pełnomocnik rodzin ofiar, mecenas Rafał Rogalski uważa, że przepisy międzynarodowe pozwalają na udział polskich prokuratorów w postępowaniu rosyjskim.
Więcej na ten temat - w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/lm