Zamiary Boniego i Rostowskiego są nie po drodze z planami Donalda Tuska. Premier nie ma bowiem następców, którzy w obecnym, tragicznym stanie finansów państwa, mogliby przejąć ich obowiązki - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Gazeta pisze, że zamierzona rejterada ministrów "od gospodarki" jest bardzo symptomatyczna. Według "Naszego Dziennika" prawie całe trzy lata rząd Donalda Tuska - jeśli chodzi o reformowanie finansów publicznych - przespał. W kolejnych latach problemy budżetowe były "rozwiązywane" niemal ślepymi cięciami w wydatkach dokonywanymi często w środku lub pod koniec roku budżetowego. .
Członkowie rządu zaczynają zdawać sobie sprawę, że nie da się już długo "jechać" na opowiadaniu społeczeństwu bajki o zielonej wyspie i wkrótce czeka ich twarde spotkanie z czarną ziemią - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry