Wczoraj zapewnił o tym "Nasz Dziennik" współautor ustawy, poseł PiS Arkadiusz Mularczyk. Poprawkę ma zgłosić prezes partii Jarosław Kaczyński.
Gazeta dodaje, że dokumenty, mogące wskazywać na współpracę niektórych dziennikarzy z peerelowskimi służbami specjalnymi, znajdują się w archiwalnych zasobach Instytutu Pamięci Narodowej. I choć nie są wyodrębnione w oddzielny zbiór, to jednak - jak zapewniają pracownicy Biura Archiwizacji i Udostępniania Dokumentów IPN - jeśli Sejm zdecyduje o lustracji ludzi mediów, Instytut gotów jest do przeprowadzenia odpowiedniej kwerendy.
Więcej na ten temat - w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/kry/jędras