Gazeta dodaje, że naturalną konsekwencją tego stanu rzeczy będzie albo umorzenie albo skierowanie aktu oskarżenia do sądu. Śledztwo w sprawie Bielawnego zostało przedłużone do 10 czerwca. Jak informuje "Nasz Dziennik" rzecznik praskiej prokuratury Renata Mazur prokuratorzy dążą do zakończenia śledztwa.
Paweł Bielawny, który usłyszał dwa zarzuty: niedopełnienia obowiązków związanych z organizacją wizyt premiera i prezydenta w Katyniu i poświadczenia nieprawdy nie przyznał się do winy. Były szef BOR zamierza złożyć wnioski dowodowe, zanim prokurator oficjalnie zamknie śledztwo. Mają one podważać opinię biegłych, którzy wykonali ekspertyzę na potrzeby prokuratury - czytamy w "Naszym Dzienniku".
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/kry/nyg