Trudna jest także sytuacja w głębi kraju, gdzie na spore straty narzekają sadownicy. Pogoda nie sprzyja bowiem zapylaniu drzew przez pszczoły. Kwiaty opadają i owoców nie będzie - mówi jedna z sadowniczek. Boi się, że nie zbierze nawet połowy tego, co w zeszłym roku. Ulewne deszcze uniemożliwiają też opryskiwanie przeciwko szkodnikom i chorobom. Podobnie ma być z warzywami, które są narażone na gnicie, zanim się na dobre rozwiną.
Więcej w "Naszym Dzienniku".
"NDz"/IAR ada/to/