Dziennik przypomina, że jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby limit został w pełni wykorzystany. Zdaniem gazety, ogromne zainteresowanie rolników dopłatami wynika między innymi z coraz gorszej kondycji ekonomicznej gospodarstw. W związku z kryzysem rolnicy szukają sposobów na zmniejszenie kosztów produkcji. Dodatkowo mieszkańcy wsi przestają obawiać się biurokratycznych procedur, które wcześniej odstraszały ich od ubiegania się o pomoc. Więcej o sprawie w "Naszym Dzienniku".
IAR/nd/łp