Gazeta cytuje mecenasa Rogalskiego, że formułowane tezy o winie pilotów są w świetle protokołów zeznań świadków przekazanych przez stronę rosyjską wątpliwe. Zdaniem mecenasa, można mówić raczej o zaniedbaniach i błędach ze strony rosyjskiej obsługi naziemnej. Rafał Rogalski ocenia, że wstępny raport MAK jest nierzetelny i zawiera wiele nieprawdziwych stwierdzeń.
"Nasz Dziennik" pisze - powołując się na prawników - że rodziny pilotów i generała Andrzeja Błasika mogłyby spokojnie wystąpić na drogę prawną w obronie dobrego imienia ich bliskich zmarłych. Wygraną mają w garści.
IAR/"Nasz Dziennik"/orzechowska/dabr