Dziennik nieoficjalnie dowiedział się także, że księgowość frakcji Parlamentu Europejskiego "Niepodległość i Demokracja", do której należała LPR pod przywództwem Macieja Giertycha, bada Europejskie Biuro do spraw Przeciwdziałania Oszustwom. Jest to coś na kształ planowanego w Polsce Centralnego Biura Antykorupcyjnego.
Gazeta, powołując się na informatorów, pisze też, że osoby, które miały dość wszechwładzy profesora Macieja Giertycha i Wojciecha Wierzejskiego i odeszły z LPR są zastraszane. Wierni Romanowi Giertychowi ludzie czują się tak pewnie, że pogróżki wysyłają z własnych telefonów.
Według informatorów dziennika skład Senatu Akademii Orła jest bardzo wyselekcjonowany. Ma w niego wchodzić kilkanaście osób z Młodzieży Wszechpolskiej. Sami najbliżsi Giertychowi ludzie, między innymi Wojciech Wierzejski, Szymon Pawłowski, Piotr Ślusarczyk, Tomasz Połetek, Lech Haydukiewicz, Radosław Parda, Krzysztof Bosak, Bogusław Sobczak, Rafał Wiecheckieg i Paweł Sulowski.
Ale czy rzeczywiście Liga jest tak szczelna, nawet w kręgu najbardziej zamkniętym? - pyta dziennik. Jeden z informatorów gazety opowiada, że niektórych rzeczy nie da się ukryć, bo młodzi działacze mają to do siebie, że jak się "napiją", to zaczynają o pewnych rzeczach mówić nie bacząc, że ktoś może ich słyszeć. Więcej na ten temat w "Naszym Dzienniku".
ND/km/krzycz
