Gazeta przypomina, że sprawa w moskiewskim sądzie miejskim toczy się od końca grudnia zeszłego roku. Wtedy właśnie Witomiła Wołk-Jezierska, córka jednej z ofiar mordu katyńskiego, odwołała się po odmownej decyzji Głównej Prokuratury Wojskowej Federacji Rosyjskiej w sprawie rehabilitacji jej ojca oraz ujawnieniu wyników rosyjskiego śledztwa. Sprawa toczy się w trybie niejawnym, praktycznie bez rozpraw, a procedura realizowana jest w trybie pisemnym - pisze Nasz Dziennik.
Najważniejszym efektem starań w Rosji ma być wniosek do Trybunału Sprawiedliwości w Strasburgu. Kamiński już zapowiedział, że zamierza rozpocząć przygotowania do jego skierowania. Wyrok sądu w Moskwie jest koniecznym warunkiem złożenia skargi do Strasburga, ponieważ zgodnie z procedurą należy wyczerpać tzw. drogę krajową, czyli uzyskać decyzję odmowną, nie wyłączając apelacji. W tym przypadku negatywna decyzja władz rosyjskich będzie oznaczała, że odmawiają one rozliczenia zbrodni katyńskiej -czytamy w gazecie.
Więcej na ten temat w "Naszym Dzienniku".
Nasz dziennik/adb/dyd