Jak pisze Nasz Dziennik, Wyborcza dopuścila się poczwórnego nadużycia. Po pierwsze, jednoznacznie stwierdziła winę kapłana, mimo że do żadnego sądu cywilnego nie wpłynął żaden akt oskarżenia ani pozew. Po drugie, Wyborcza w kontekście pojedynczej sprawy szczecińskiego księdza stawia zarzuty całemu Kościołowu Katolickiemu - czytamy w Naszym Dzienniku.
Po trzecie, publikacja gazety sugeruje, że rzekomą winę duchownego ukrywali szczecińscy księża biskupi, z drugiej strony jednak wyraźnie pisze, iż nie stwierdzili oni winy - pisze Nasz Dziennik i dodaje, że w tej sytuacji nie można mówić o ukrywaniu prawdy.
Wreszcie po czwarte nadużyciem ma być sam tytuł artykułu - "Ukryte grzechy Kościoła". "W Kościele nie ma tradycji ujawniania grzechów, na co wskazują rzędy konfesjonałów obecne w każdej świątyni" - czytamy w dzienniku.
Komentarz w sprawie artykułu Gazety Wyborczej publikuje Nasz Dziennik.
Nasz dziennik/adb/jurczynski