Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Nasz Dziennik" Rosjanie odebrali pilotom nawet dyplomy

0
Podziel się:

"Nasz Dziennik" pisze, że Rosjanie zaniżyli wykształcenie załogi polskiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem. Bezpodstawnie uznali, że piloci Tu-154M, kończąc Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie, mieli wykształcenie średnie. W rzeczywistości opuszczali ją z tytułem inżyniera. Problem ten nie został jednak podniesiony w polskich uwagach do rosyjskiego raportu MAK.

Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego zakwestionowała jedynie sposób naliczania przez MAK doświadczenia zawodowego pilotów. Rosjanie uznali bowiem, że dowódca załogi major Arkadiusz Protasiuk wylatał ogółem 3400 godzin, gdy faktycznie było ich 3531. Podobnie MAK zaniżył ogólny nalot drugiego pilota, ppłk. Roberta Grzywny. Rosjanie - podobnie jak w przypadku pilotów - uznali, że i nawigator kapitan Artur Ziętek swoją edukację zakończył na poziomie średnim, mimo ukończenia dęblińskiej WSO.
Mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy protestuje przeciwko próbie uczynienia z załogi przypadkowej zbieraniny niewykształconych osób, które porwały się na niewykonalne zadanie. Dodaje, że jeżeli w raporcie odnajdywane są tak licznie błędy i nieścisłości, to można mieć wątpliwości, czy cała procedura badania okoliczności katastrofy była prowadzona należycie.

Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Nasz Dziennik"/kl/ab

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)