Rostowski uważa, że całą sprawę należy dokładnie przeanalizować, aby nie doprowadzić do osłabienia samego banku. Tym samym minister finansów wyraźnie dystansuje się od inwestycyjnych planów ministra skarbu Aleksandra Grada. Grad do czwartku niemal codziennie powtarzał w mediach, że chce, aby nabywcą BZ WBK wystawionego na sprzedaż przez irlandzki Allied Irish Banks, został kontrolowany przez skarb państwa PKO BP. Za transakcją lobbuje też Jan Krzysztof Bielecki, szef Rady Gospodarczej premiera Tuska i jego przyjaciel. Minister skarbu zadeklarował nawet, iż zrezygnuje z transferu dywidendy z PKO BP do budżetu, aby ułatwić bankowi zapłatę za spółkę-córkę irlandzkiego banku.
Jacek Rostowski uważa, że sam pomysł fuzji nie jest zły, jednak sam pomysł jest na razie dość niejasny - czytamy w Naszym Dzienniku .
IAR/Nasz Dziennik/lm/nyg