Chodzi o podejrzenie fałszowania sekcji zwłok. Według raportu MAK, sekcje wszystkich ciał przeprowadzono w ciągu jednej nocy, z 10 na 11 kwietnia, co fizycznie jest niemożliwe.
Sekcja ekshumowanego ciała Zbigniewa Wassermanna we Wrocławiu trwało trzy dni.
Ponadto przyjęte jest, iż w przypadku śmierci polskiego za granicą, sekcja jest wykonywana dwa razy: w państwie, w kórym zginął i potem na terytorium Polski. A ciała ofiar katatrofy smoleńskiej przewieziono w zalutowanych trumnach. To był błąd prokurtury- podkreśla :"Nasz Dziennik".
"Nasz Dziennik"?IAR/dyd