"Nasz Dziennik" przypomina, że organizacje kombatanckie przez dwa lata zabiegały u władz Białegostoku jeśli nie o rozbiórkę, to choć o zmianę wymowy największego w tym mieście monumentu, który PZPR w latach 70-tych postawiał "poległym w walce o Polskę ludową". Kombatanci nie uzyskali zgody miasta na umieszczenie na monumencie napisów "Bóg, Honor, Ojczyzna", a na głowie orła - umieszczenie korony . Według prezydenta Sosny, zmiany zniszczyłyby "historyczną wartość pomnika" i "ducha epoki" - pisze "Nasz Dziennik".
Kombatanci, rozgoryczeni takim sposobem potraktowania sprawy, w sobotę sami umieścili na pomniku postulowane elementy. Następnego dnia wiceprezydent miasta ocenił to jako działanie bezprawne i zapowiedział zdjęcie napisów i korony. Skłoniło to inicjatorów akcji do całodobowych dyżurów przy pomniku - dodaje gazeta.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/"Nasz Dziennik"/dw