Być może już wkrótce uda się ustalić miejsce pochówku polskiego bohatera generała Armii Krajowej Augusta Fieldorfa "Nila" - ujawnia "Nasz Dziennik". Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa zleciła badanie georadarem terenu jednego z parkingów na warszawskim Służewcu, gdzie miał zostać pogrzebany generał.
Fieldorf został stracony w 1953 roku po sfingowanym procesie, w którym stalinowscy prokuratorzy z Heleną Wolińską na czele postawili mu szereg zarzutów m.in. wydawania rozkazów likwidowania partyzantów komunistycznych. Karę śmierci wykonano przez powieszenie, a ciało pogrzebano w nieznanym miejscu.
Miejsce domniemanego pochówku byłego dowódcy Kierownictwa Dywersji Komendy Głównej Armii Krajowej wskazała kobieta, której mąż został zamordowany, tak jak Fieldorf, w lutym 1953 roku. Z jej relacji wynika, że obaj mężczyźni mieli być pochowani w tym samym miejscu. Kobiecie, dzięki łapówce udało się w 1953 roku wydobyć zwłoki męża ze zbiorowego grobu. Miała wtedy widzieć ciało generała Fieldorfa. Teraz georadar ma potwierdzić jej zeznania. Więcej w "Naszym Dzienniku".
"Nasz Dziennik"/kl/pbp
