Gazeta wyjaśnia, że stowarzyszenie stworzyło kilka wariantów pisma. Teraz rozważa się, która z wersji będzie najlepsza. Jak czytamy, wniosek ma umocowanie w przepisach ustawy federalnej o rehabilitacji ofiar represji politycznych z 1991 roku.
Jednak według "Naszego Dziennika" istnieje obawa, że prokuratorzy rosyjscy uznają, iż ofiary obławy augustowskiej nie były ofiarami represji politycznych. Taka argumentacja padła w przypadku zbrodni katyńskiej, gdy stwierdzono, iż nie sposób ustalić dowodów politycznych rozstrzelania polskich jeńców.
Stowarzyszenie Memoriał niedawno skierowało do Archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji wniosek udostępnienie dwóch szyfrogramów z lipca 1945. Mimo ważnych ustaleń historyków ze stowarzyszenia "Memoriał" - podkreśla "Nasz Dziennik" - nadal nie ujawniono, gdzie pogrzebano około 600 Polaków zamordowanych w rejonie Augustowa i Suwałk.
Cały artykuł w "Naszym Dzienniku"
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/"Nasz Dziennik"/kawo/nyg
